Cracovia Kraków w rundzie jesiennej ubiegłego sezonu była czerwoną latarnią w piłkarskiej ekstraklasie i została skazana na degradację do pierwszej ligi. Jak się wkrótce okazało, był to wyrok niespodziewanie z każdą następną kolejką w rundzie wiosennej „Pasy” systematycznie gromadziły punkty choć oczywiście zdarzały im się wahania formy. Niebagatelny wpływ na coraz lepszą postawę krakowskiej drużyny miały wzmocnienia zimowe (m.in. Bartczak, Visnakovs czy wreszcie Kaczmarek), ale przede wszystkim ogrom pracy wykonany przez nowego trenera Jurija Szatałowa. Gdy podejmował on stery w Cracovii do 12 kolejki krakowianie uciułali zaledwie 4 pkt, ale koniec końców odbili się od dna i wydostali poza strefę spadkową (zaledwie jeden punkt przewagi nad spadkowiczem Arką Gdynia). Trener poukładał i zmotywował ekipę Pasów do walki i tym samym po ostatniej kolejce kibice odetchnęli z ulgą.
Moja piłka
niedziela, 17 lipca 2011
piątek, 15 lipca 2011
To co w piłce najgorsze
Od początku czerwca aż w ośmiu krajach świata wybuchły afery związane z ustawianiem meczów. Po Finlandii, Węgrzech, Włoszech, Izraelu, Zimbabwe, Korei i Grecji futbolowe trzęsienie ziemi ostatnio nawiedziło Turcję.
W zbiorowej akcji organów ścigania, która objęła 15 miast, za kratki trafiło prawie 60 osób. W gronie zatrzymanych przez policję pod zarzutem korupcji znaleźli się bossowie, trenerzy, zawodnicy klubów, a także pracownicy tureckiej federacji piłkarskiej. Są to m.in.: prezydent Fenerbahce Stambuł Aziz Yildirim i wiceprezydent Sekip Mosturoglu, prezydent Girensusporu – Omer Ulku. Były prezydent Diyarbakirsporu – Abdurrahman Jakut, trener Eskisehirsporu – Buelent Uygun, terner Adanasporu – Levent Eris.
Według doniesień agencyjnych 22 podejrzanych zastało przewiezionych w silnej eskorcie policji do gmachu sądu w dzielnicy Stambułu – Besiktas. W tej grupie byli także piłkarze mistrza Turcji – napastnicy Nigeryjczyk Emmanuel Emenike i Sezer Ozturk.
Policja prowadzi dochodzenie dotyczących meczów rozegranych w poprzednim sezonie w Spor Toto Super League, a także na zapleczu ekstraklasy, czyli w Bank Asya League 1. W przypadku udowodnienia winy Fenerbahce może zostać pozbawione nie tylko tytułu mistrzowskiego, ale także zdegradowane szczebel niżej. Prezydentowi Yildirimowi, który podobno dwa razy zasłabł podczas przesłuchania, grozi nawet 30 lat pobytu za kratkami. Degradacją są zagrożone także sivasspor i Eskisehirspor.
Dochodzenie zostało wszczęte 15 marca przez specjalnie do tego powołany zespół prokuratorów. Impulsem do działania stał się e-mail wysłany do komendy policji w Stambule, którego autor donosił, iż klub z jego miasta, czyli Giresun, jest zamieszany w ustawianie meczów. Sprawie nadano odpowiedni bieg i po ośmiu miesiącach śledztwa nastąpiły masowe aresztowania.
Według tureckich mediów boss Fenerbahce polecił swoim podwładnym, aby dogadali się z kim trzeba w Sivassporze w sprawie wyniku ostatniego meczu sezonu. Po zwycięstwie 4:3 właśnie ekipa Fenerbahce została mistrzem kraju. W podsłuchanej na zlecenie prokuratury rozmowie telefonicznej Yildirim prosi jednego z pracowników swojego klubu Bulenta Ibrahima Iscena, aby przekonał piłkarzy Sivassporu do udzielenia pomocy potentatowi ze Stambułu. Iscen zgadza się i oznajmia szefowi, iż pojedzie do siedziby Sivassporu, aby uzgodnic stawkę, za jaką piłkarze i wtajemniczeni w tym klubie odpuszcza mecz z Fenerbahce. Yildirim w trakcie ustawiania wyniku ostatniego meczu sezonu użył 13 różnych kart SIM, aby uniknąć namierzenia telefonu przez specjalne służby. Jednak te okazały się sprytniejsze. Wszystkie rozmowy zostały nagrane i stanowią dowód w dochodzeniu prokuratorskim.
Media nad Bosforem również donoszą, iż działacze Fenerbahce obiecali zapłacić klubowi Ankaragucu 400 tysięcy dolarów za odpuszczenie im meczu. Również trener Konyasporu za przekonanie swych podopiecznych, by nie męczyli się zbytnio w meczu z Fenerbahce, skasował pokaźną sumkę.
Źródło: PN
czwartek, 14 lipca 2011
Ciekawsze transfery w ekstraklasie
Adrian Mierzejewski: Polonia Warszawa - Trabzonspor
W letnim okienku transferowym największy ruch panuje w Polonii Warszawa. Stołeczny zespół dokonał kilku głośnych transakcji. Z Konwiktorską pożegnał się Adrian Mierzejewski, za którego Trabzonspor zapłacił 5,3 mln euro. Dzięki temu były kapitan polonistów został najdroższym piłkarzem sprzedanym z polskiej ligi.
Artur Sobiech: Polonia Warszawa - Hannover
Nieoczekiwanie na zmianę barw klubowych zdecydował się Artur Sobiech, który trafił do Hannoveru. Niemcy za młodego piłkarza zapłacili 1,1 mln euro. Polski napastnik będzie miał okazję pokazać się na europejskich boiskach, bowiem jego nowa drużyna wystąpi w Lidze Europejskiej.
Robert Jeż: Górnik Zabrze - Polonia Warszawa
W letnim okienku transferowym największy ruch panuje w Polonii Warszawa. Stołeczny zespół dokonał kilku głośnych transakcji. Z Konwiktorską pożegnał się Adrian Mierzejewski, za którego Trabzonspor zapłacił 5,3 mln euro. Dzięki temu były kapitan polonistów został najdroższym piłkarzem sprzedanym z polskiej ligi.
Artur Sobiech: Polonia Warszawa - Hannover
Nieoczekiwanie na zmianę barw klubowych zdecydował się Artur Sobiech, który trafił do Hannoveru. Niemcy za młodego piłkarza zapłacili 1,1 mln euro. Polski napastnik będzie miał okazję pokazać się na europejskich boiskach, bowiem jego nowa drużyna wystąpi w Lidze Europejskiej.
Robert Jeż: Górnik Zabrze - Polonia Warszawa
niedziela, 10 lipca 2011
River Plate w drugiej lidze
Jeden z najsłynniejszych klubów świata – River Plate Buenos Aires po raz pierwszy w historii spadł do drugiej ligi argentyńskiej. Milionerzy w meczach barażowych przegrali z Belgrano Cordoba.
Już po pierwszym meczu z tym rywalem, przegranym 0:2 na wyjeździe, doszło do zamieszek w stolicy Argentyny. Sfrustrowani kibice 33-krotnych mistrzów kraju byli rozgoryczeni nie tylko porażką, ale i stylem gry jaki zaprezentowali ich faworyci. Jednak nikt nie przypuszczał, że podopieczni Juana Jose Lopeza nie zdołają odrobić strat na swoim stadion. Przecież Belgrano, którego trenerem jest Ricardo Zieliński, zajęło dopiero czwarte miejsce w drugiej lidze, zaś River Plate był dziewiąty w ostatnich rozgrywkach Torneo Clausura, a w meczach barażowych o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej musial zagrać z powodu specyficznego regulaminu, z podsumowania ostatnich trzech lat wyszło, że za ten okres uplasował się na czwartym miejscu od końca.
Dla takiego klubu jak River Plate spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej jest katastrofą. To tak jakby w Anglii spadł np. Manchester United. Milionerzy SA przecież najlepszym klubem argentyńskim w historii. Oprócz 33 krajowych trofeów, dwa razy zdobywali Copa Libertadores oraz raz sięgnęli po Puchar Interkontynentalny.
Do tej pory klub słynął ze znakomitej pracy z młodzieżą oraz potrafił wyszukać i wypromować plejadę utalentowanych graczy z sąsiednich, jak Urugwajczyka Enzo Francescolego, Chilijczyków Marcelo Salasa i Alexisa Sanchezja czy Kolumbijczyka Radamela Falcao.
Pierwszą ofiarą degradacji został dotychczasowy trener Lopez. Zastąpił go wychowanek klubu 38-letni Matias Almeyda, który w ostatnim sezonie grał jeszcze w drużynie Milionerów, ale też pomagał jako asystent. W meczu rewanżowym z Belgarmo zremisowali 1:1, chociaż już w piątej minucie prowadzili po golu Mariano Pavone’a. Ten sam zawodnik w drugiej połowie nie wykorzystał rzutu karnego i w ten sposób praktycznie pogrzebał nadzieję na pozostanie swojej drużyny w argentyńskiej Primera Division. Po zakończeniu meczu piłkarze, trenerzy i działacze płakali, zaś rozwścieczeni kibice demolowali stadion. Policja musiała użyć armatek wodnych, aby ostudzić szalejących fanów, a zamieszki przenisły się na ulice Buenos Aires.
Spadek jest osobistym dramatem prezydenta klubu – słynnego Daniela Passarelli, który w latach 1974-82 grał w tym klubie, od 1988 do 1994 najpierw przez rok jeszcze grał, a potem na pięc kolejnych lat został trenerem. W tej roli wrócił do klubu na sezon 2006-07, a półtora roku temu został prezydentem River Plate. Jego marzeniem był powrót na szczyty, a tymczasem spotkała go taka katastrofa, niemal koniec świata. Mimo to kapitan reprezentacji Argentyny z okresu, gdy w 1978 roku została mistrzem świata, zapowiedział, że nie ustąpi i wróci z klubem do najwyższej klasy rozgrywkowej.
River Platenmiał już słabsze okresy, od 1957 roku przez 18 lat nie mógł wywalczyć tytułu mistrzowskiego, ale się przełamał i potem osiągał tez sukcesy na arenie międzynarodowej.
Oczywiście nie wszystkich w Buenos Aires martwi upadek wielkiego River Plate. Stołeczny Velez Sarsfield został przecież triumfatorem ostatniego Borneo Clausura, zaś dla kibiców odwiecznego rywala Boca Juniors spadek River Plate jest powodem do świętowania.
czwartek, 7 lipca 2011
Diabelskie transfery
1 lipca na Starym Kontynencie otwarto okno transferowe. Na razie najwięcej wydali działacze Manchesteru United. Najbardziej łakomymi kąskami dla europejskich potentatów nadal pozostają natomiast 25-letni Chilijczyk Alexis Sanchez oraz o sześc lat młodszy Brazylijczyk Neymar. Obaj właśnie walczą w Argentynie w Copa America.
Menedżer Man Utd zdążył już zatrudnić trzech zawodników. Szeregi Czerwonych Diabłów zasilili obrońca Phil Jones (Blackburn), skrzydłowy Ashley Young (Aston Villa) oraz bramkarz David de Gea (Atletico Madryt). Za wszystkich sir Alex Ferguson zapłacił 57 milionów euro! Zakończyła się więc saga związana z pozyskaniem hiszpańskiego bramkarza. Dwudziestoletniego De Geę czeka trudne zadanie, gdyż będzie musiał zastąpić Holendra Edwina van der Sara, który zakończył już karierę sportową. Edwin podczas pobytu w Manchesterze był najlepszym bramkarzem na świecie.
Golkiperzy są więc w cenie, gdyż podobną kwotę za Manuela Neuera zapłacił Bayern Monachium. Nieznana jest za to przyszłość Tomasza Kuszczaka, który po sprowadzeniu Hiszpana nie ma większych szans na grę w pierwszej jedenastce. Polski golkiper znajduje się ponoć na celowniku West Bromwich Albion, w którym występował już na początku przygody w Anglii.
Spory ruch panuje także w zespole AC Milan. Prezes Silvio Berlusconi pozyskał już Nigeryjczyka Taye Taiwo, Francuza Philippe’a Mexesa, 18-letniego Stephena El Shaarawy’ego (za 10 mln euro) oraz wykupił z Barcelony wypożyczonego do tej pory Zlatana Ibrahimovicia. Z kluby odeszli za to Marco Borriello (Roma zdecydowała się na wykupienie piłkarza), Marek Jankulovski (Banik Ostrawa), Oguchi Onyewu (Sporting Lizbona) oraz Andrea Pirlo, który wzmocnił jednego z najgroźniejszych rywali, czyli Juventus Turyn. 74-krotny reprezentant Włoch rozegral w poprzednim sezonie zaledwie 17 ligowych spotkań i pomimo zdobycia mistrzostwa kraju przez Milan, nie może być zadowolony ze swojej postawy. W Juventusie obiecano mu częstsze występy w pierwszym składzie. W Turynie Pirlo spotka też Stephena Lichtsteinera, który został wyceniony przez działaczy rzymskiego Lazio na 10 mln euro.
W Hiszpanii natomiast ofensywę transferową kontynuuje Malaga. Działacze z Estadio La Rosaleda na sześciu piłkarzy wydali 31 mln euro. A warto dodać, że zakontraktowali nie byle jakich zawodników, pod opiekę trenera Manuela Pellegriniego trafili chociażby Jeremy Toulalan (Olympique Lyon), Joaquin (Valencia) i Joris Mathijsen (Hamburger SV). Poza tym za darmo udało się pozyskać Holendra Ruuda van Nistelrooya. Na razie cisza panuje natomiast na Camp Nou, gdzie kibice marzą o transferach Cesca Fabregasa i Alexisa Sancheza.
Subskrybuj:
Posty (Atom)